sobota, 7 lipca 2012

Rozdział 2 "Wywiad"


            Rozdział 2                            
                                                          "Wywiad"

Zmęczona, a zarazem szczęśliwa Rozi usiadła na kanapie w Sali treningowej. Tuż obok niej miejsca zajęli  Lily i Jose, którzy najbardziej gratulowali jej dostania się do drużyny.
Trener podszedł do zawodników siedzących na kanapie.
-Świetnie wam poszło-pochwalił ich.
-Wcale nam dobrze nie poszło- poprawił go Sinnedd.
-Posłuchaj chłopcze!- zabrzmiał podniesiony głos trenera –Jesteś świetnym zawodnikiem ,ale nie możesz ubliżać innym- powiedział.
-Dobrze, przepraszam trenerze-powiedział od niechcenia.
-W porządku ,ale teraz przeproś Rozi -ruchem głowy wskazał na szatynkę.
Ciemnowłosy podszedł do szatynki i podał jej  z niesmakiem rękę na zgodę. Szatynka popatrzyła w jego duże brązowe oczy, ale szybko odwróciła wzrok. Sinnedd wypowiedział tylko ciche przepraszam i wyszedł z Sali treningowej. Rozi wraz z Lily poszły do swojego pokoju. Lily rzuciła się na łóżko i zaczęła czytać gazetę. Rozi natomiast poszła do łazienki i wzięła krótki prysznic. Po około 15 minutach dziewczyna wyszła z łazienki. Miała na sobie lekki makijaż, przebrała się w białe rurki i niebieski T-Shirt. Szatynka usiadła na łóżku i patrzyła z uwagą na koleżankę z pokoju.
-A ty się nie przebierasz?- zapytała na chwili.
-Zaraz tylko doczytam...-machnęła ręką.
-Ja mam iść zaraz do trenera...ciekawe o co chodzi?- powiedziała z zaciekawieniem.
-Mówił coś o Arkadia sport czy coś....-odpowiedziała jej koleżanka nawet nie odrywając wzroku od gazety.
Muszę wyprostować włosy-pomyślała szatynka i poszła do łazienki.
W czasie gdy szatynka była zajęta pielęgnacją włosów  zadzwonił jej holofon. Lily oderwała się od czytania i poszła jej go zanieść. Szatynka podziękowała koleżance i odebrała.
-Halo?
-Cześć,  Rozi -przywitała się Mei.
-No hej.
-Co robisz?- zagadała obrończyni SK.
-Prostuje włosy, a co?- zaciekawiła się.
-Mam dla ciebie mnóstwo nowin. Mogę do ciebie wpaść? – zapytała.
-Ta jasne, poznasz moją drużynę.- Odłożyła słuchawkę i wróciła do wykonywanej przed chwilą czynności.
Gotowa szatynka wyszła z pokoju i szła w kierunku gabinetu Thomasa. Na korytarzu zamyślona dziewczyna wpadła na Sinnedda i upadła na ziemię.
-Przepraszam -powiedział pomagając jej wstać.
-Nie to ja przepraszam...-zawstydziła się
Stali tak chwilę ,patrząc na siebie aż szatynka odwróciła wzrok. Dziewczyna pożegnała się z ciemnowłosym i udała się do gabinetu trenera. Po chwili dotarła już do odpowiedniego pokoju. Gabinet był dość dużym pomieszczeniem o niebieskich ścianach, na których wisiało mnóstwo obrazów i tym podobnych rzeczy. Pod oknem stało biurko, za którym siedział trener.
Dziewczyna usiadła na dużym brązowym, skurzanym fotelu.
-O co chodzi? -zapytała nieśmiało.
-Dziś oficjalnie liga przyjęła naszą drużynę do pucharu GF, który odbędzie się za miesiąc i z tej okazji dzisiaj tuż po meczu Pirates vs. Wambas zostałaś zaproszona na wywiad.
-No dobrze ....o której? –zainteresowała się.
-O 17.00 masz być w studiu-posłał jej ciepły uśmiech
-Dziękuję trenerze-pożegnała się i wyszła z gabinetu, od razu poszła do swojego pokoju.
W pokoju czekała już na nią Mei. Szatynka siedziała na skórzanej kanapie i rozmawiała z Lily. Gdy Rozi weszła do pokoju od razu przywitała się z przyjaciółką.
-No hej kochana-przywitała się niebieskooka.
-Hejka-uścisnęła Mei Rozi
-Co tam u ciebie?- zagadnęła zielonooka.
-A w sumie to nic...
-A jak z D’Jok’iem?- posłała jej szyderczy uśmiech.
-Fantastycznie -zaśmiała się – A jak tam z nową drużyną?
-Dobrze....
Lily wyszła z pokoju.
-O kogo chodzi?- popatrzyła w jej duże zielone oczy
-O Sinnedda....denerwuje mnie-powiedziała zawstydzona.
-On już taki jest....nie martw się-przytuliła przyjaciółkę –wszystko się ułoży, zobaczysz.
-Zdaje się ,że miałaś jakieś newsy-przypomniała się zielonooka.
-Ah tak...od czego zacząć.....Pirates mają nową zawodniczkę, D’Jok mówił ,że jest ona na maxa zakochana w Stevensie-powiedziała ponuro.
-Skąd D’Jok to wie-oburzyła się.
-Artie powiedział Micro ic’owi, a on to przekazał D-jok’owi....
-Oh Artie, dziękuję- powiedziała bardziej do siebie niż do koleżanki.
-Nie martw się, Stevens nie jest taki-pocieszyła przyjaciółkę.
-Coś jeszcze  nowego?- udała zaciekawienie, choć w rzeczywistości nie bardzo ją to obchodziło.
-No tak...Mikro Ice ma dziewczynę!
-No co ty mówisz? Serio? –zainteresowała się.
-No tak ma na imię hmm.... Sasha.
-Sympatyczna? Ładna?
-To i to....Jest bardzo miła i ma niezłe poczucie humoru.
-Haha czyli pasują do siebie idealnie – roześmiała się i zerknęła na zegarek -Kurde patrz która godzina! Spóźnię się do studia!
-Mogę pójść z tobą jak chcesz- zaproponowała Mei.
-Oh super!- szybko poleciała do łazienki uczesać włosy i zaraz potem wróciła. Mei stała obok wyjścia. Gdy Rozi była odpowiednio przygotowana razem poleciały do studia.
-Witamy państwa bardzo serdecznie na meczu towarzyskim, który będę komentować wraz z moim towarzyszem, Barym Randem.
-Wynik meczu z góry wydaje się być przesądzony. Drużyna bez fluxa, jednak z doskonałą grą techniczną jak i charakteryzująca ten zespół gra fair play, mogą nie wystarczyć do pokonania Wambas. Ich flux, Ryk, dodaje tej drużynie szybkości i sprawności fizycznej co sprawia że są trudnym wyzwaniem dla pirates.
-Barry trochę wiary. Piraci nie jednokrotnie zaskoczyli nas swoją grą oraz pięknymi bramkami. Pamiętajmy też o Stevensie, który jest uważany za jednego z najlepszych napastników Galaktycznego futbolu.
-Jednak Wambas również mają asa w rękawie w postaci Lun Zaery oraz Wuwambu, świetnych graczy potrafiących strzelać piękne bramki w najmniej oczekiwanym momencie. Tym bardziej mają szanse na wygraną zwarzywszy na okoliczności. Piękna i utalentowana Rozi opuściła szeregi piratów i dołączyła do zupełnie nowego zespołu jakim jest Jiras.
-To prawda Bary. Jak sami państwo widzicie zapowiada się pełne niespodzianek spotkanie, którego nie można przegapić. Zapraszamy gorąco na mecz, który rozpocznie się już za parę minut oraz na wywiad z nową napastniczką Jiras tuż po meczu.  -Piłka wystrzeliła a Wuwambu przejął ją bez żadnego problemu. Podał do Lun Zaery, która szybko minęła obrońców... Strzela na bramkę i gool.
-Mecz się dopiero co zaczął a już mamy wynik 1:0. To niesamowite jak szybko napastniczka Wambas rozprawiła się z obrońcami.
-Pirates mocno odczuwają braki w ataku. Rozi była ich tajną bronią, która grała równie dobrze w ataku jak i obronie.
-Niestety Calie, nowa zawodniczka nie ma jeszcze doświadczenia, to dopiero jej pierwszy mecz. Obawiam się, że piraci nie mają tu wiele do powiedzenia.
Do końca pierwszej połowy padły jeszcze dwie bramki dla Wambas.

•~•w szatni Pirates•~•
-To wszystko przez Rozi! Jak mogła nas tak zostawić? Teraz, kiedy już za parę dni ma się rozpocząć turniej.
-Nie mów tak!- Nowa napastniczka podeszła do wściekłego kapitana i położyła mu rękę na ramieniu- Miała prawo odejść, musisz ją zrozumieć. To jej życie i jej wybór... -mówiła spokojnie, siadając koło kolegi - Kto wie, może jest tam szczęśliwsza, życie pirata nigdy do niej nie pasowało.
-Ehh, może masz racje -Spojrzał dziewczynie w oczy i uśmiechnął się przyjaźnie.
Druga połowa rozpoczęła się od zdobycia pięknego goola przez Stevensa.
-Niesamowite. To zagranie zupełnie zmyliło bramkarza, dzięki czemu padła wspaniała bramka dla Piratem.- Barry nie mógł uwierzyć.- Wygląda na to że piraci dostali prawdziwy zastrzyk energii podczas przerwy.
-Bez ciebie też damy sobie radę- pomyślał Stevens a w jego głowie ukazał się obraz Rozi.
Gra została wznowiona.  Mimo dobrej gry piratów, nie udało im się zdobyć kolejnej bramki. Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Wambas.
*
-Witam was, tu Cally Misctic! Dziś, według zapowiedzi, gościmy nową napastniczkę drużyny Jiras, Rozi! 
Dziewczyna pomachała wesoło do kamery –Minęło 10 minut od meczu towarzyskiego Pirates vs. Wambas! 
- Dziękuję ,że zgodziłaś się tutaj dzisiaj zjawić-powiedziała wesoło dziennikarka.
-Nie, to ja dziękuję –powiedziała nie śmiało 
-Dobrze, a więc zaczynamy. Jak czułaś się po meczu towarzyskim twojej byłej drużyny? -zapytała Cally 
-Hmm.... byłam trochę zawiedziona, że sobie beze mnie nie radzą... 
-A jak ci idzie w nowej drużynie?- zapytała 
-Bardzo dobrze-odpowiedziała krótko 
-Czy zostałaś ciepło przyjęta? 
-W miarę możliwości.- Uśmiechnęła się 
-Aha. Jak ty oceniasz Sinnedd’a? -rzuciła pytanie 
-To znaczy...Sinedd nie jest typem człowieka którego można rozgryźć od tak....a ja jestem za krótko, żeby to ocenić.- To pytanie sprawiło jej ogromną trudność 
-Czy dużo kosztowało cię odejście od Pirates? 
-Tak...musiałam rozstać się z przyjaciółmi, ojcem, chłopakiem—powiedziała lekko 
-Jak myślisz, poradzicie sobie za tydzień w towarzyskim meczu z Rykers? 
-Myślę ,że tak pomimo ,że jesteśmy nową drużyną bez fluxa, mamy bardzo dobrych zawodników. 
-Bardzo ci dziękuję za wywiad i życzę powodzenia w meczu! 
-Ja dziękuję za zaproszenie.- Pomachała do kamery 
Holo-kamery przestały nagrywać i Rozi mogła odetchnąć z ulgą, poradziła sobie. Szybko poszła w kierunku Mei. 
-Świetny wywiad-pochwaliła ją szatynka.
-Dzięki. Idziemy? Jestem strasznie zmęczona-marudziła Rozalinda.
-Dobra dobra-zaśmiała się 
Dziewczyny wróciły do swoich hoteli. Rozi od razu poszła do łazienki zmyć makijaż. Następnie wzięła krótki prysznic, przebrała się w piżamę i położyła się do łóżka. Szybko zapadła w głęboki sen…
No i oto nasz drugi rozdział JMam nadzieję ,że przypadła wam do gustu nasza opowieść.
Ja(agusi77) nie wiem jak dziewczyny jestem z tego rozdziału średnio zadowolona ,ale co tam!
Myślę ,że kolejny rozdział będzie ciekawszy!
Zachęcamy wszystkich do szczerych opini w komentarzach!
Przepraszamy  za błędy ort. I interpunkcję(zgłaszać do Pati :D)
To buziaki i zachęcam do czekania na następny rozdział!
Agusi77

10 komentarzy:

  1. Za dużo powtórzeń,dziewczyny...zwłaszcza słowa "szatynka", a tak to nawet,nawet.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty hejterze!Następnym razem ja cię będę hejtować! :D

      Usuń
    2. Nie przesadzaj;>
      Tych powtórzeń wcale nie ma tak dużo:P
      Ale ja za to odpowiedzialna nie jestem:)
      Następnym razem przypilnuję xD

      Usuń
  2. Aga...
    Zgłaszać się do Pati?;>
    Ja też mogę czasem czegoś nie zauważyć, zapomnieć, pominąć albo coś tam:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział! sorry że tak długo nie komentowałam... ale wiesz przez ostatnie dni pisałam odpowiadanie więc nie miałam czasu... A teraz znów przepraszam, że tak krótko, ale idę pisać newsa na bloga :D
    POZDRO...:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jest świetny! Nie wiem co jeszcze powiedzieć. Po prostu; czekam na ciąg dalszy!!

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny rozdział nie komentowałem bo pisałem swojego bloga.

    OdpowiedzUsuń